Czy dwukadencyjność włodarzy to przestarzały pomysł? Samorządowcy domagają się zmian!

Polityczna debata nad zniesieniem dwukadencyjności dla prezydentów, burmistrzów i wójtów w Polsce nabiera tempa. Inicjatywa Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) spotyka się z różnymi reakcjami wśród samorządowców, których ten projekt bezpośrednio dotyka. Podczas pierwszego czytania w Sejmie, Adrian Zandberg z Partii Razem optował za odrzuceniem tego pomysłu, jednak projekt trafił do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.
Argumenty za zmianą przepisów
Michał Skotnicki, wicewojewoda świętokrzyski z PSL, krytykuje obecne przepisy jako niezgodne z konstytucją. Jego zdaniem, ograniczenie biernego prawa wyborczego przez ustawę narusza podstawowe wolności obywatelskie. Skotnicki podkreśla, że w trudnych czasach mieszkańcy powinni mieć możliwość wyboru liderów, którym ufają, nawet jeśli są to osoby piastujące stanowiska dłużej niż dwie kadencje.
Potrzeba świeżych perspektyw
Kontrargumenty przedstawia Marcin Stępniewski, radny PiS z Kielc, przypominając, że to jego partia wprowadziła dwukadencyjność wraz z wydłużeniem jednej kadencji do pięciu lat. Stępniewski uważa, że dla organów wykonawczych takich jak wójtowie czy burmistrzowie, świeże spojrzenie jest kluczowe. Jego zdaniem, ograniczenie kadencji zapewnia większą dynamikę i innowacyjność działań samorządowych.
Zalety i wady systemu dwukadencyjnego
System ten ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Stępniewski podkreśla, że ograniczona liczba kadencji zmusza do planowania zmian w krótszym czasie. Z drugiej strony, niektóre projekty mogą wymagać więcej czasu na realizację, co utrudnia ich kontynuację przez następców.
Głos samorządowców z regionu
Województwo świętokrzyskie jest przykładem miejsca, gdzie wielu samorządowców opowiada się za zniesieniem dwukadencyjności. Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny, wskazuje na sukces obecnego mechanizmu wyborczego. W ostatnich wyborach samorządowych mieszkańcy mieli możliwość odwołania niechcianych włodarzy, co zaowocowało zmianą około 30% liderów lokalnych.
Krytyka obecnych ograniczeń
Magdalena Marynowska, burmistrz Osieka, krytykuje obecną sytuację jako niesprawiedliwą dla włodarzy. Uważa, że jeśli dwukadencyjność ma obowiązywać, to powinna dotyczyć wszystkich szczebli władzy, w tym sołtysów i parlamentarzystów. Jej zdaniem, ograniczenia te mogą prowadzić do niekorzystnych układów na różnych poziomach samorządowych.
Co dalej z projektem?
Projekt zniesienia dwukadencyjności budzi spore emocje i jest przedmiotem intensywnej debaty. Jeżeli posłowie zdecydują się go poprzeć, konieczny będzie jeszcze podpis prezydenta, aby wszedł on w życie.