Po prywatnym wydarzeniu stadion Ruchu w Skarżysku-Kamiennej pogrążony w zniszczeniach
Stadion Ruchu w Skarżysku-Kamiennej, znanego także jako miejsce treningów klubu Protor Dziki, doświadczył poważnych zniszczeń po prywatnej imprezie, którą zorganizowało Mesko. Klub Protor Dziki, który nie tylko trenuje na tym obiekcie, ale również samodzielnie dba o jego utrzymanie, teraz stoi przed wyzwaniem odbudowy nawierzchni. W aktualnym stanie murawa jest nienadająca się do przeprowadzania meczów, jednak w planach jest przywrócenie jej do poprzedniego stanu przez organizatora imprezy.
Pomimo faktu, że stadion należy do Kolei Państwowych, zarządzanie nim leży w rękach Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku-Kamiennej. Jest to obiekt w złym stanie technicznym, a jego pielęgnacja spoczywa głównie na barkach członków drużyny – jest to część umowy, która pozwala zespołowi na korzystanie ze stadionu. Ostatnio, w minioną sobotę, stadion został wynajęty firmie Mesko na cel organizacji jubileuszowego wydarzenia dla jej pracowników.
Maciej Wąs, reprezentant klubu Protor Skarżysko, podkreśla skalę zniszczeń nawierzchni stadionu. Zauważa, że ciężarówki i busy dostawcze, które używane były podczas imprezy, mocno zniszczyły murawę. Klub, który samodzielnie dba o utrzymanie nawierzchni poprzez sianie trawy, nawożenie i koszenie, teraz musi stawić czoła poważnym zniszczeniom. W przeszłości klub zajmował się również renowacją trybun, stoiska komentatorskiego oraz domku klubowego. Teraz jednak z murawy nie zostało prawie nic – nie jest ona odpowiednia ani do rozgrywania meczów, ani do prowadzenia treningów.
Problem ten staje się jeszcze bardziej dotkliwy ze względu na to, że sezon rozgrywek dopiero się rozpoczął, a zespół Protor Dziki nie ma gdzie trenować. Wąs podkreśla, że młodzi zawodnicy najbardziej cierpią na brak odpowiednich warunków do treningów. Stadion Ruchu jest bowiem codziennym miejscem spotkań kilku lokalnych akademii piłkarskich.
Prezydent Arkadiusz Bogucki uspokaja, informując, że sprawa zostanie szybko załatwiona – ocena stanu murawy odbyła się przed zakończeniem imprezy. Ponadto w umowie z firmą Mesko znajduje się zapis, który mówi o obowiązku przywrócenia obiektu do poprzedniego stanu po zakończeniu wydarzenia. Prezydent dodatkowo zauważa, że nawierzchnia stadionu była w słabym stanie nawet przed imprezą, a po deszczu i sprzątaniu jest teraz w lepszym stanie niż przedstawia to Protor Dziki.
To nie jest pierwsza sytuacja tego typu – podobne zniszczenia nawierzchni miały miejsce po ubiegłorocznych Dniach Skarżyska. Podczas dużych imprez murawa była niszczona, potem była naprawiana.