Protest mieszkańców Kielc przeciwko planom sprzedaży zielonej działki przez radę miasta
Decyzja radnych z Kielc, którzy w głosowaniu opowiedzieli się za sprzedażą działki położonej przy ulicy Biskupa Adama Naruszewicza, jest kwestionowana przez lokalnych mieszkańców. Teren ten, znajdujący się nieopodal Szkoły Podstawowej nr 24, jest dla nich „zielonymi płucami” ich osiedla – Dalni. Większość mieszkańców argumentuje, że powinno dojść do rewitalizacji tej przestrzeni, a nie jej sprzedaży na rzecz budowy nowego bloku mieszkalnego.
Na wrześniowej sesji Rady Miasta większość radnych poparła sprzedaż terenu, który rozciąga się pomiędzy Szkołą Podstawową nr 34, blokami przy ulicach Meissnera 24 i Meissnera 26 oraz Jagiełły 10. Mieszkańcy podkreślają, że od lat ten teren stanowił osiedlowy plac zabaw z huśtawkami, karuzelą, piaskownicą i innym sprzętem do zabawy. Sprzeciwiają się decyzji podjętej bez konsultacji z lokalną społecznością i braku wcześniejszej informacji o planach władz miasta.
Działka ma zostać wystawiona na sprzedaż przez Wydział Nieruchomości w pierwszym kwartale 2025 roku. Zgodnie z uzasadnieniem uchwały, teren ten jest przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową z przewagą zabudowy o wysokiej intensywności z usługami ogólnomiejskimi podstawowymi, a nie posiada obecnie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Miejscowi proponują jednak rewitalizację tego terenu, który służył im jako miejsce spotkań i ostatnie zielone miejsce w okolicy Szkoły Podstawowej nr 34. Mieszkańcy domagają się utworzenia parku trampolin dla dzieci, parku sensorycznego, alejek obsadzonych drzewami czy strefy relaksu. Powołując się na dobro mieszkańców i znaczenie zieleni dla ich zdrowia, wzywają do utworzenia prawdziwego placu zabaw i strefy wietrzenia miasta.
Wśród radnych, tylko dwóch – Marcin Stępniewski i Piotr Kisiel – opowiedziało się przeciwko sprzedaży działki. Stępniewski zapewnił również, że jest gotów wspierać mieszkańców w ich dążeniach do utrzymania terenu jako przestrzeni zielonej.
Los działki jest niepewny mimo zaplanowanej sprzedaży. Mieszkańcy nie zamierzają się jednak poddać i planują dalsze działania na rzecz rewitalizacji terenu. Ich determinacja może wpłynąć na ewentualną zmianę decyzji przez radnych w przyszłości.