90-latka straciła 50 tysięcy złotych w oszustwie na policjanta

W zeszłym tygodniu w Kielcach doszło do niepokojącego incydentu, który pokazuje, jak łatwo można paść ofiarą oszustwa. W środowe popołudnie, 90-letnia mieszkanka miasta otrzymała telefon od mężczyzny przedstawiającego się jako funkcjonariusz policji. Przekonał ją, że jej oszczędności są zagrożone i jedynym sposobem ich ochrony jest przekazanie pieniędzy do rzekomego policyjnego depozytu.
Przebieg oszustwa krok po kroku
Podczas rozmowy telefonicznej, mężczyzna instruował seniorkę, aby nie informowała nikogo z rodziny o tej sytuacji, motywując to względami bezpieczeństwa. Polecił jej przygotować gotówkę i przekazać ją osobie, która zjawi się pod jej domem. Starsza kobieta, działając zgodnie z instrukcjami, przekazała 50 tysięcy złotych nieznajomemu, który pojawił się kilka godzin później.
Konsekwencje i refleksje
Dopiero po kilkunastu godzinach, kiedy skontaktowała się z rodziną, kobieta zrozumiała, że padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa. Tego typu incydenty pokazują, jak istotna jest czujność i zdrowy rozsądek w kontaktach telefonicznych z nieznajomymi.
Jak unikać podobnych sytuacji?
Policja podkreśla, że nigdy nie prosi o przekazywanie pieniędzy ani o udział w jakichkolwiek „tajnych operacjach”. W przypadku otrzymania podejrzanego telefonu, najlepszym rozwiązaniem jest natychmiastowe zakończenie rozmowy i zgłoszenie sprawy odpowiednim służbom pod numerem 112. Ostrożność i świadomość są kluczowe w zapobieganiu takim sytuacjom.
źródło: KMP Kielce