Kielecka Lewica w kryzysie: Działacze odchodzą i tworzą nowe stowarzyszenie

Kielecka Lewica w kryzysie: Działacze odchodzą i tworzą nowe stowarzyszenie

W poniedziałek kielecki lider Nowej Lewicy, Marcin Chłodnicki, ogłosił swoje odejście z partii, co jest następstwem trwającego konfliktu w świętokrzyskich strukturach ugrupowania oraz decyzji o likwidacji miejskiej organizacji. Wraz z nim partię opuszcza znaczna liczba działaczy, co jest efektem ich niezadowolenia z działań władz wojewódzkich.

Powody odejścia i reakcje

Podczas konferencji prasowej Chłodnicki, pełniący dotąd funkcję przewodniczącego kieleckiej organizacji oraz wiceprzewodniczącego w regionie, wskazał, że decyzja o wycofaniu się z działalności partyjnej wynika z rozczarowania działaniami władz wojewódzkich. Jak zaznaczył, kielecka organizacja, będąca największą w województwie, nie będzie miała możliwości uczestniczenia w wewnętrznych wyborach partyjnych, co uznał za całkowicie niedemokratyczne.

Konsekwencje dla lokalnych struktur

Podobne problemy dotknęły organizację w Jędrzejowie, gdzie również doszło do rezygnacji działaczy z członkostwa. W odpowiedzi na te wydarzenia część dawnych członków planuje zaangażować się w działalność w ramach stowarzyszenia. Chłodnicki przewiduje, że z Kielc może odejść „kilkadziesiąt osób”, co świadczy o głębokim kryzysie wewnętrznym partii.

Krytyka i zarzuty wobec władz

Działacze podkreślają, że od dłuższego czasu pozostawali w opozycji do władz regionalnych, krytykując ich za bierność wobec lokalnych problemów oraz brak aktywności w polityce regionalnej. Dodatkowo, zarzucali władzom brak reakcji na spadające notowania ugrupowania.

Odpowiedź władz wojewódzkich

W reakcji na zarzuty, poseł Andrzej Szejna, przewodniczący regionalnych struktur, wyraził swoje zdumienie decyzją o odejściu działaczy. Podkreślił, że rozwiązanie struktur miejskich było wynikiem demokratycznej decyzji rady wojewódzkiej, a przyczyną były wewnętrzne konflikty i anonimowe donosy, które uderzyły w partię.

Przyszłość kieleckiej organizacji

Szejna zapowiedział, że struktury miejskie w Kielcach zostaną reaktywowane „w odpowiednim terminie”, prawdopodobnie podczas planowanego kongresu wojewódzkiego. Decyzja o rozwiązaniu struktur w marcu była związana z konfliktem pomiędzy Szejną a działaczami ze stolicy regionu. Media donosiły o problemach posła z alkoholem oraz nieprawidłowościach przy rozliczaniu kilometrówek. Szejna przyznał się do problemu z alkoholem i zapewnił o prawidłowości rozliczeń.